Abstrakt | Dobiegający końca “rok Mikołaja Reja”, zwany też niekiedy “rokiem Renesansu”, skłania do ogólniejszych refleksji nad dotychczasowym ukierunkowaniem studiów poświęconych autorowi Źwierciadła, jak również i nad głównymi tendencjami w studiach nad Renesansem i humanizmem w ostatnim półwieczu, czyli w okresie dzielącym nas od przełomowego, gdy idzie o rozmaite jego skutki, kongresu renesansowego w Polsce w roku 1953. Namysł uogólniający nad tymi tematami pozwala stwierdzić, że twórczość Mikołaja Reja, choć niełatwa dla popularyzacji i wciąż nieudostępniona dzisiejszemu czytelnikowi w postaci jednolicie opracowanej, nowoczesnej, krytycznej edycji dzieł wszystkich, jest przecież ważnym materiałem dla dziejów “europeizacji” polskiej kultury literackiej, tj. włączania jej w system uniwersalnej, bo grecko-łacińskiej z pochodzenia, a judeo-chrześcijańskiej “z metryki” Reipublicae litterarum, chociaż sam Rej humanistą w sensie nowoczesnym, post-kristellerowskim oczywiście nie był. Artykuł jest przeredagowaną wersją odczytu wygłoszonego w maju 2005 r. w Bibliotece Polskiej w Paryżu z okazji organizowanej tam uroczystości pięćsetlecia urodzin Mikołaja Reja. |